Zasadzka to niebezpieczne spotkanie, które
możesz dowolnie umieścić w swoim sandboxie lub kampanii.
Opis: Gdzieś na trakcie, w sporej odległości od ludzkich
zabudowań, na bohaterów czeka niemiła niespodzianka. Wpadną w zasadzę, z której
wydostanie się będzie wymagało ciut więcej umiejętności niż dobrego rzutu na
inicjatywę. Mistrzu Gry, pamiętaj, że dobry blef wymaga od Ciebie zachowania
chłodnej krwi, pokerowej miny i narracji, która odwróci uwagę graczy od czyhającej
na nich zasadzki. W poniższej tabeli wylosuj jednym rzutem k6 „myśliwych” i
wabik. Następnie przeczytaj odpowiedni opis sytuacji zamieszczony niżej.
rzut k6
|
„myśliwi”
|
wabik
|
1
|
Dzieci kukurydzy
|
Dwójka młodocianych
szabrowników
|
2
|
Mimik
|
Więźniarka z młodą
kobietą
|
3
|
Kultyści
|
Procesja
|
4
|
Konkurencja
|
Listy gończe + spotkanie
z „poszukiwanym”
|
5
|
Łowcy niewolników
|
Młodociany złodziej
|
6
|
Stróże prawa
|
Egzekucja
|
1.
Dzieci kukurydzy (nazwa nadana abyś szybko wyłapał o co chodzi drogi
MG, a jeśli nie kojarzysz tego horroru to najwyższy czas nadrobić) - nieopodal znajduje się opuszczona wioska zamieszkana
przez sektę dzieci czczącą demona przywołanego przez jednego z młodych akolitów.
Dzieci wymordowały wszystkich dorosłych, a teraz zwodzą podróżnych, których składają
w ofierze demonowi. Tym razem padnie na bohaterów - gdy wyjadą zza zakrętu
zobaczą jak dwoje umorusanych dzieciaków ciągnie po drodze ciało człowieka (ich
poprzednia ofiara – możesz powiedzieć, że nieboszczyk został zasztyletowany
kilka dni temu). Na widok bohaterów, dzieciaki krzykną do siebie „chodu!” i
uciekną w las. Jeśli bohaterowie za nimi nie pobiegną to dzieci będą
przypatrywać się z linii drzew prowokując bohaterów niewinnymi spojrzeniami
mówiącymi „pomóżcie nam”. Dzieciaki powoli będą wciągać ciekawskich w gęstwinę,
a gdy dotrą do niewielkiej polany to 20-stka dzieciaków rzuci się na bohaterów,
próbując pochwycić ich w sieci, zapędzić do wilczych dołów lub ogłuszyć
rzucanymi z drzew kamieniami. Jeśli dzieciaki odniosą sukces to bohaterów czeka
wieczorem mała ceremonia…
2. Mimik – na drodze, w cieniu wielkiego dębu leży rozbity
powóz. Nie jest duży, ma tylko jedną oś i pewnie zmieszczą się tam maksymalnie
dwie osoby. Z okna powozu wystają czyjeś nogi, a w powietrzu czuć zapach
gnijącego mięsa. Dyszel jest złamany, nie widać nigdzie koni ani woźnicy. Jeśli
bohaterowie zbliżą się do powozu na odległość przynajmniej jednego metra to
zostaną brutalnie i bez ostrzeżenia zaatakowani przez mimika. To jak dokładnie
będzie wyglądać jego atak zależeć będzie od gry, którą prowadzisz ale
najczęściej mimik przeobraża się w wynaturzenie z ogromną paszczą pełną kłów, a
ataki wyprowadza mackami (nibynóżkami?) wciągając w swe wnętrze nieostrożnego śmiałka.
Jako dodatkowy atak będzie za pomocą silnie klejącego śluzu unieruchamiał
każdego, kto ośmieli się walczyć z nim w bliskim dystansie.
3. Kultyści – jakiś czas temu, nad lokalnym kościołem kontrolę
przejęła brutalna sekta. Ukrywają się pod płaszczykiem pobożności i dewocji
lecz w rzeczywistości czczą samego diabła. Ich ulubionym sposobem łapania ofiar
jest wyprawianie procesji na kilkadziesiąt osób. Stacje, przy których się
modlą, są rozstawione wzdłuż traktu, w dość dużej odległości od miasteczka.
Procesja przez kilka godzin idzie od stacji do stacji całą szerokością traktu,
wyśpiewując hymny i pieśni. Gdy spotkają podróżnych to pod pretekstem wspólnych
modłów, szacunku do tradycji i lokalnego obyczaju wciągają ich w tłum, a tam
odurzają ofiary silnymi środkami halucynogennymi. Następnie zaprowadzą
naćpanych podróżnych do tajnej kaplicy, gdzie na zbezczeszczonym ołtarzu wytną im
serca.
4. Konkurencja – bohaterowie najprawdopodobniej weszli w paradę
konkurencyjnej grupie lub ktoś po prostu chce powstrzymać ich przed realizacją
aktualnych celów. Do tego, konkurencja podeszła do tematu sprytnie. Od kilku
godzin, bohaterowie napotykają na trakcie rozwieszone listy gończe za niejakim Laflafem,
za którego głowę lokalny władyka oferuje przyzwoity zarobek (ustala MG). Jakież
szczęście muszą mieć nasi bohaterowie, że wczesnym popołudniem spotykają
człowieka wyglądającego dokładnie tak jak poszukiwany z listu gończego. Facet
zachowuje się bardzo nerwowo i gdy bohaterowie niebezpiecznie zbliżą się do
niego, zwyczajnie da długą w las. Tam zaś czeka już przygotowana na naszych
dzielnych śmiałków zasadzka kilku(nastu) wprawnych trepów. Wykorzystają
przewagę zaskoczenia, znajomości terenu i przygotowane pułapki (sieci, doły,
obalone drzewa, itp.).
5. Łowcy niewolników – wtem! Z krzaków wyskakuje nastolatek i zanim ktokolwiek zareaguje (pozwól
na jakiś test ale z ciężkim modyfikatorem) dopada najcenniejszej rzeczy (którą
da się swobodnie unieść), jaką posiadają bohaterowie i daje długą w dół
łagodnego zbocza. Tam oczywiście będzie już przygotowana zasadzka łowców
niewolników. Posłużą się głównie sieciami, dołami i mocnymi sidłami. Jako, że
bohaterowie nie wyglądają na ułomków to zostaną zapewne sprzedani jako gladiatorzy
w dalekich krajach. Kapłanów i czarodziejów, łowcy opchną jako nauczycieli lub
zwierzynę dla drapieżników na arenie (wszak trzeba rozgrzać publikę przed
spektaklem). Stanie się to oczywiście pod warunkiem, że nasi dzielni
bohaterowie dają się złapać. Jeśli zaś od razu uda im się pochwycić wabik to
złodziejaszek będzie błagał o litość, zanosząc się płaczem. Opowie o złych
bandytach, którzy przetrzymują jego siostrę i zmuszają go do napadania na
podróżnych. Chętnie zaprowadzi do ich „kryjówki” aby z pomocą bohaterów dokonać
„zemsty”.
6. Stróże prawa – od jakiegoś czasu, lokalni stróże prawa poszukują
bandy rabusiów, którzy wyglądają bardzo podobnie do naszych bohaterów. Są
oskarżeni o rozboje, morderstwo starego karczmarza, niemoralne prowadzeni się i
pijaństwo. Kilka dni temu dostali informację, że osoby, odpowiadające rysopisom
(nasi bohaterowie) zmierzają traktem w ich stronę. Stróże prawa doświadczyli
już bezpośredniej konfrontacji z rabusiami i nie skończyło się to dla przedstawicieli
porządku zbyt dobrze. Tym razem chcą sięgnąć po spryt. Pozorują na trakcie przygotowania
do egzekucji – przewieszają sznur przez gałąź, a na siodło sadzają młodego
chłopaczka z zarzuconym na głowę czarnym kapturem. Gdy bohaterowie będą ich
mijać zostaje właśnie odczytane oskarżenie i wyrok. Stary szeryf (niech wygląda
bardzo poczciwie – jak Christopher Waltz) przerywa odczytywanie wyroku i zwraca
się do bohaterów z prośbą o pozostanie przy egzekucji jako świadkowie.
Argumentuje to literą prawa, które wymaga aby przy egzekucji był ktoś neutralny
w sprawie, kto może poświadczyć, że wszystko odbyło się zgodnie z kodeksem.
Gdyby bohaterowie odmówili, szeryf będzie bardzo nalegał, sugerując, że zawsze
może zażądać rewizji bagażu, czego przecież ani on ani bohaterowie by nie
chcieli. Gdy w końcu nasi śmiałkowie ustawią się wśród stróżów prawa jako
świadkowie, a szeryf zacznie odczytywać wyrok, jego pomocnicy pochwycą
bohaterów zarzucając im czarne kaptury na głowy i wiążąc ręce. Długo będą
odkręcać to nieporozumienie.
Zacnie, zacnie. Kolejny wspaniały materiał. Dziękuję i czekam na następne.
OdpowiedzUsuńdzięki :) kolejna porcja tabelek powinna być za tydzień.
UsuńCzekam, z niecierpliwością. ;)
UsuńTutaj najmocniej widać widać to, co napisałem w innym miejscu - świetne pomysły, ale kompletnie nie pasujące do "tabelki spotkań losowych". Ot, na przykład, motyw dzieci kukurydzy. To jest genialny pomysł na questa, o ile gracze są gotowi na to, że MG wciąga ich w maliny i o ile są gotowi na brutalne motywy. No bo pierwsze, plot twist - normalną reakcją graczy jest pomaganie potrzebującym (nawet nie z pobudek serca, tylko generalnie dlatego, że na tym polega typowe "poszukiwanie przygód"), a tu podpucha. Ale jeszcze bardziej "ryjąca" jest ta kwestia, no właśnie, że trzeba walczyć z dziećmi, co przecież - przynajmniej u dobrych postaci - powinno wywołać jakieś problemy moralne i oddźwięk.
OdpowiedzUsuńI tak dalej. Problem w tym, że każdy z tych motywów, sam w sobie ciekawy, nijak nie pasuje na spotkanie losowe z rozdzielnika k6, no bo jeśli średnio co szóste spotkanie losowe będzie takie samo (a przecież równie dobrze, przy tak niewielkim zakresie liczbowym, może to być dwa razy pod rząd), to zamiast wywoływać zaskoczenie i frajdę, będzie działało na zasadzie "Oho, kolejne dzieci kukurydzy, pamiętasz, ile było expa za jednego bachora?", czy "porzucony wóz, tak, tak, dawaj tego mimika". Sens miałoby, gdyby albo tych wydarzeń było więcej (ale zdaję sobie sprawę, że ciężko jest wymyślić dużo oryginalnych spotkań), albo gdyby były porozrzucane w szerszym zakresie, "poprzetykane" jakimiś mniej rozbudowanymi random encounters w rodzaju k6 bandytów/wilków wyskakuje zza krzaka.
Hej, dzięki za feedback. Spisałem krótki poradnik jak używać moich tabel: http://zlymg.blogspot.com/p/jak-uzywac-losowych-tabel-z-tego-bloga.html
OdpowiedzUsuń